Pamiętnik okrągłego [#24]. Spacer po parku i krówki. Actifit: April 10 2022

Okopaliśmy się z wagą na swoich pozycjach i od ostatniego zanotowanego pomiaru w poście nie wiele się zmieniało, a zwłaszcza w dół. Po prostu za słabo atakowałem ten wynik, a nawet zdarzało mi się oddawać pola, więc dobrze, że nie przybrałem. Niestety wynik nie jest imponujący, ale dziś waga pokazała rano 91,8kg, czyli o 0,7kg mniej. Nie ma co otwierać szampana, bo długa droga przede mną, a tam gdzie nadal powinno iść mi z górki mam impas.

Sobota obfitowała w sporo ruchu. Najpierw ćwiczenia z ścierką i odkurzaczem, a później dość długi spacer z synem. Niestety córkę coś rozkłada, ale mam nadzieje, że to chwilowe. Pogoda całkiem niezła, choć dość chłodno. Jak przyszła pora powrotu do domu, to synowi przypomniało się, że miałem odkupić mu krówkę, którą zjadła mu siostra, a przyniósł z przedszkola. Dodatkowy kilometr na spacerze zawsze w cenie, a i kupionym krówkom na wagę udało mi się oprzeć. Choć teraz zastanawiam się, czy są miękkie i ciągnące w środku ;)