Za wabikiem!

W ubiegłą niedzielę mieliśmy okazję otworzyć sezon wabikowy, czyli zrobić wiosenny rozruch naszym whippetom. Charty jak wiadomo kochają bieganie najbardziej na świecie, ale ponieważ zima bywa ciężka i niezbyt łaskawa (zimno, ciemno i do bani), pieski spędzają ten czas głównie w ciepłych pieleszach (tak jak i my zresztą). Z niecierpliwością czekaliśmy więc na pogodę, która umożliwi nam powrót do pełnej aktywności.

Charty mogą brać udział w różnych psich sportach (flyball, frisbee, agility), jednak najpopularniejszym sportem w tej grupie ras są wyścigi - nic dziwnego, w końcu po to whippety zostały stworzone :)

Są dwa rodzaje wyścigów chartów - torowe i terenowe.
Torowe - jasna sprawa - psy startują ze specjalnych boksów i biegną za wabikiem po specjalnie wytyczonym torze. Ocenie podlega tutaj wyłącznie prędkość: kto najszybszy - ten wygrywa ;)
Wyścigi terenowe, zwane coursingiem, to trochę inna para kaloszy. Wabik rozciągnięty jest na dużym, nieregularnym terenie, na którym występują naturalne przeszkody (nierówności, rośliny itp.). Tutaj ocenie podlega nie tylko prędkość, ale również inne cechy jak np. zawziętość w pogoni, inteligencja, sposób pokonywania przeszkód itp.

Wabik to nic innego jak spory i szeleszczący pęk taśm lub innych materiałów, ciągnięty po ziemi na żyłce przez maszynkę z silniczkiem. Co ważne, prędkość w przypadku tej maszyny jest regulowana i tutaj ważną postacią jest operator wabika - który musi dostosować jego prędkość do goniącego go psa. Bo ważne jest, żeby gonić "króliczka", a nie żeby złapać go ;)

przykład maszynki do coursingu

Oczywiście na mecie pies wreszcie dopada wabik i co ciekawe, przeważnie wówczas przestaje go interesować - bo już się nie porusza ;)

Aby wziąć udział w formalnych zawodach organizowanych przez ZKwP, whippet musi ukonczyć 15 miesięcy i wyrobić licencję wyścigową.
My póki co nie zdecydowaliśmy się na udział w zawodach i trenujemy wyłącznie amatorsko :) Tak naprawdę wystarczy spory kawałek terenu i maszynka, a do tego dużo chęci i cierpliwości, odporność na psie wrzaski (bo kiedy jeden pies goni wabik, cała reszta psów obserwujących pościg strasznie się ekscytuje i głośno szczeka). Oczywiście psa należy przygotować kondycyjnie - nie można puścić za wabikiem psa nierozgrzanego, który zszedł z kanapy po 4 miesiącach kompletnego bezruchu, bo może się to skończyć poważną kontuzją.

Psy biegają w kagańcach, ponieważ ekscytacja w pogoni może wywołać zaczepność i nerwowość wobec partnera.

Ponieważ mamy doświadczenie z kontuzją podczas pościgu, stosujemy zabezpieczenia w postaci owijek na przednie łapy. Dobrze założone owijki nie krępują ruchów psa, a zapobiegają zranieniu / oderwaniu piątego pazurka.

Trudno jest słowami opisać emocje, jakie towarzyszą mi podczas obserwowania moich psów w biegu! Szybkość, ruch, gracja, absolutne poświęcenie... Jeśli ktoś będzie miał okazję, polecam zobaczyć wyścigi chartów na żywo. A jeśli nie, można zajrzeć do YouTube, choć zaręczam, że to niestety nie to samo ;)

Zdjęcia zamieszczone w poście zostały zrobione przeze mnie oraz osobę, która wyraziła zgodę na ich publikację.