Skradziono pasek z liczbą zachorowań [Felietonik]

Jak bardzo mylili się „eksperci”, którzy mówili, że żadnej wojny nie będzie. No cóż. Trwa olbrzymi dramat u naszych sąsiadów i liczę na to, że św. Michał Archanioł - patron Kijowa obroni stolicę.

Jestem pełen uznania dla Ukraińców za olbrzymią mobilizację. Ci, którzy walczą to prawdziwi patrioci, zdolni do heroicznych czynów nawet za cenę życia. Tymczasem młodzi Rosjanie myślą, że jadą na ćwiczenia, aby za chwilę zamienić się w terrorystów, strzelających w cywilne budynki.

Putin to największe zło tego świata i mam nadzieję, że zostanie osądzony. To hitler naszych czasów, który podobno już siedzi w bunkrze w obawie o własne życie. Jest zbrodniarzem wojennym i umrze w niesławie lub będzie skazany, jeśli dożyje do dnia, w którym w Rosji zapanuje prawdziwa demokracja. Kiedyś każdy reżim upadnie.

Zauważyłem, że nawet w obliczu takiej tragedii polscy internauci robią sobie memy. Jednak trudno się nie uśmiechnąć na wieść (nie wiem na ile prawdziwą), że Cyganie ukradli ruskom czołg.

Niepokojąca informacja minionego tygodnia - ktoś ukradł paski z liczbą zachorowań na COVID. Bezprawie! Serio? Potrzebowaliśmy aż wojny, żeby przestać podawać te liczby? Nie zapominajcie trzymać dystansu w kolejce do bankomatu ;)