RE: Wizyta w banku, naprawa okularów, Hive na ulicach [#9]

You are viewing a single comment's thread:

jak to po co zbierają.. żeby na nich zarobić :P to takie współczesne żebractwo o surowce pod przykrywką dbania o ekologię. kiedyś np były skupy gdzie ludziom płaciło się za surowce wtórne i jakoś się to tym skupom opłacało. Dziś karzą nam te wszystkie surowce samemu segregować a potem jeszcze każą NAM za to dopłacać XD i jeszcze pierdzielą że jako że ludzie nie segregują to trzeba podnosić opłaty. pytanie więc jak to jest że kiedyś opłacało się żeby ktoś siedział na tych skupach i odbierał te surowce i jeszcze wypłacał za te gazety, szkło czy też puszki kasę a dziś jadą sobie i zasadniczo zbierają tylko przy drogach worki albo kontenery wypełnione posegregowanym surowcem i jeszcze każą sobie do tego dopłacać? Jak byłem w norwegii to za JEDNĄ butelkę plastikową można było w sklepie dostać 1,5 korony czyli jakieś 75 groszy na tamten czas. A oni jadą sobie i zbierają całe WORY takich butelek i opakowań i jeszcze karzą ci za to dopłacać ;] Pomysl ile można wiec zarobić na takim koszu nakrętek jak to jest idealny surowiec wtórny a ropa idzie do góry.

Btw jesteś z Katowic dobrze patrze po zdjęciach?



0
0
0.000

7 comments

Tak, obecnie mieszkam w Katowicach. Akurat jestem prawie pewien, że pieniądze ze sprzedaży nakrętek trafiają na jakieś cele charytatywne. W krajach zachodu takie systemy działają bo sporo się do nich dopłaca, gdyby rynkowa cena butelki była w okolicach 75 groszy to żaden napój niw byłby tak tani, jak obecnie.

Również bardzo ubolewam nad praktycznym zmarginalizowaniem systemu skupów surowców wtórnych, sam za szkolnych lat zbierałem makulaturę i złom. Ale nie doszukiwałbym się tutaj jakoś szczególnie spisku, tak się ukształtował rynek. Zbieranie surowców kojarzy się ludziom z niższymi warstwami społecznymi, a więc mało kto to robił. Macdonaldyzacja życia, szybko kupić, skonsumować, opakowanie wyrzucić. To taka postawa jest brana w ryzy przez podnoszenie opłat za wywóz.

Bodajże rok temu, albo dwa zostały wprowadzone wyśrubowane, absolutnie nieprzystające przepisy przeciwpożarowe w skupach makulatury przez co funkcjonowanie wielu z nich przestało być opłacalne. Tymczasem dzikie wysypiska regularnie sobie płoną... Gdzie tu sens? Nie wiem.

0
0
0.000
(Edited)

oczywiscie że sa dopłaty ale te dopłaty są tak czy siak. Ja wiem zę to niby idzie na "jakieś" cele charytatywne no i własnie to mnie wkurwia zę nia "jakieś". jak szedłeś do skupu i sprzwedawałeś swoje surowce to za zarobione pieniądze TY decydowałeś JAKIE to były cele. dobrym przykładem był tu @wolontariusz który zbierał śmieci sprzedawał je na skupach i wspierał lokalne cele. teraz wszystko jest zrobione tak żeby wyrwac każdego najmnijeszego grosza i cokolwiek tylko posiadasz wmawiając ci że to nie ma wartości co jest nieprawdą, i za tak zdobyte pieniądze zbiera się te niby "jakieś" tam cele na które ty nie masz żadnego wpływu. równie dobrze moze to być leczenie córeczki kuzyna ministra który ma w cholere kasy ale przecież nie będzie wydawał bo chce więcej prawda? kiedy prawdziwie potrzebujący muszą błagać o jakiegoś grosza na zrzutkach na które nikt nie wpłaca bo nikt nic nie ma ;]

To jest komuna 2.0 czyli gorsza komuna niż ta która była. Wtedy przynajmniej były te skupy i nikt nie wciskał nikomu kitu że tu chodzi o jakąś dobroczynność każdy wiedział że im się to opłaca bo mają surowiec wtórny i za to dają ci kasę. koniec tematu. A co z ta kasą zrobiłeś to już była twoja decyzja.

i tak samo takie kosze MOGŁY BY np naliczać ci powiedzmy na jakąś kartę chociązby ułamek kasy powiedzmy 1 grosz za nakrętkę i było by to całkiem możliwe dziś do zrealizowania ale po co skoro można wmówić ludziom że to na "jakieś tam" cele dobroczynne i sami oddają.

Mc donaldyzacja życia postepuje nie dla tego że ludzie tacy są tylko dlatego że ktoś ich do tego przyzwyczaja już od dziecka i stawia mc donaldy w każydm mieście... tak samo te kosze to przyzwyczajanie ludzi że oddawanie wszystkeigo co się ma za darmo to normalka a o działalności charytatywnej nie decydują zwykli ludzie tylko jakieś tam organizacje.

0
0
0.000

Tylko czekać na nowatorskie przedsięwzięcia wprowadzające mikropłatności w krypto za surowce. Bardzo kusząca implementacja. Wbrew pozorom obracanie pieniędzmi FIAT generuje sporo kosztów i rozumiem dlaczego może to się finansowo nie spinać. Wycena, wypłata, księgowanie, przechowywanie, transport. Blockchain rozwiąże też ten problem:)

0
0
0.000

to prawda to byłby swoisty przełom

0
0
0.000

a jeszcze taka uwaga mi się nasunęła odnośnie słowa "dotacje" przecież wszystkie "dotacje" rządowe to nic innego jak pieniądze które ktoś zabrał tobie w podatkach i teraz łaskawie "ofiarowuje" ci na jakieś cele które sa zupełnie logiczne że je trzeba robić jak np dbanie o utylizację śmieci..

0
0
0.000