Duży sport w dużych miastach.
Drużyna Politechniki Lublin wygrała wczoraj rozgrywki I ligi siatkarzy co oznacza, że od przyszłego sezonu będzie występować w Pluslidze.
Siatkówka, po długiej przerwie, będzie kolejnym sportem w którym Lublin będzie reprezentowany w najwyższej klasie rozgrywkowej.
W tym sezonie (2020/2021) są (były) to:
-Start Lublin (koszykówka mężczyzn),
-AZS UMCS Lublin (koszykówka kobiet),
-MKS Perła Lublin (piłka ręczna kobiet),
-Motor Lublin (żużel),
-Budowlani Lublin (rugby).
W mojej głowie pojawiło się pytanie: A jak to jest w innych dużych miastach?
Wziąłem pod uwagę 10 największych pod względem ludności miast Polski (wg. wikipedii).
Wyniki są takie:
Lublin wypada w tym zestawieniu całkiem nieźle.
Całościowy wniosek z tego jest taki, że w dużych miastach wygrywa piłka nożna, trochę gorzej jest z koszykówką a dużo słabiej z siatkówką i piłką ręczną.
Czy taki rozkład jest dobry?
Moim zdaniem tak, w końcu nikt nie powiedział, że sport musi być domeną wielkich ośrodków, wręcz przeciwnie, sport (szczególnie w parze z sukcesem w nim) może być świetnym narzędziem promocji oraz budowania świadomości i tożsamości dla mniejszych miast.
Wszak (kończąc też po siatkarsku) Kędzierzyn-Koźle stał się dużo bardziej znanym miejscem na mapie Europy po wygranej Zaksy w Lidze Mistrzów w ostatni weekend.
A co Wy o tym myślicie?