Pasta na Wielki Piątek
Wstrzemięźliwość od pokarmów mięsnych obowiązuje Katolików w każdy piątek. Mało jest już ludzi, którzy tego przestrzegają. Byłam obecna na spotkaniu emerytów. 100 ludzi, piątek i rolada na obiad. Tylko 1 osoba nie chciała mięsa!
Kiedyś mięso było drogim rarytasem podawanym tylko na wielkie uroczystości...
Teraz to ryby są drogim rarytasem!
Myślę, że warto w Wielki Piątek wstrzymać się od mięsa.
Mam bardzo przykre skojarzenie z tym dniem. Znajomy zadławił się kościa z mięsa w tym dniu. Po roku w śpiączce zmarł.
W moim domu w tym czasie się posci. Moja córka pości 40 dni nie jedźąc słodyczy( które uwielbia)
Dziś zrobiłam pastę z makreli, papryczek i białego sera z dodatkiem szczypiorku.
Rybkę obrać z ości, dodać troszkę masł i kwaśnej śmietany. Zblendować.
Później papryczki i wlać ten olej. Moje są lekko pikantne.
Na końcu ser. Dodać pokrojony szczypiorek i gotowe. Popieprzyć sobie do smaku.
Do pudełeczka z papryczek odłożyłam pastę bez szczypiorku, ponieważ nafaszeruję nią jajka na śniadanie Wielkanocne🐣
Dziś nie zaszkodzi mi post jakościowy i ilościowy.
Życzę Ciepłej Rodzinej atmosfery i smacznego jajka od zrelaksowanej kurki🥚