Kozy🐐🐐 Hrobocza Łąka
Gdyby nie spolszczono mojemu mężowi nazwiska nazywałabym się Koza🐐😉
Koziołka Matołka ciągło do Pacanowa,Koza z Bierunia pojechała do wsi - Kozy.
Podobno mieszka tam najwięcej ludności. Coś w tym jest bo "dom tam stoi na domu" W oddali widać górę i krzyż . To cel mojej wycieczki. Prawie Giewont, tylko bez tłumu ludzi. 😉
Osiem tygodni po operacji, więc szukałam czegoś łatwego i blisko. Wyszukuję miejsc, które chcę zobaczyć wpisując "w góry z dzieckiem"😃. Prawda taka jest , ze dzieci też zabrałam ( 18 lat)
Zainteresował mnie ten 35 metrowy krzyż.
Ruszyliśmy o godz. 10, po 45 min, byliśmy na leśnym parkingu na ul. Beskidziej.
Parking gratis, wejscie za darmo. To już duży plus, bo gdy pomyślę o korkach, opłatach za parking, przejscie płatne łąką itp, to mnie zastanawia dlaczego jesteśmy jak barany i tam idziemy jak stado?😎
Jak byłam młoda lubiłam takie gwarne, tętniące życiem miejsca. Teraz gdy pomyślę sobie, że miałabym leżeć na plaży wśród tłumu za parawanem, to wolę zostać w domu.
Ruszyliśmy żółtym szlakiem, gdzieś też jest tam Szlak Papieski, którego nie znalazłam , za to znalazłam pierwszego grzyba.
Dobrze, że kanapki zapakowałam w papieową tytkę, bo się przydała na grzyby. Grzyby rosły na szlaku. 💛 Na chwilę zatrzymaliśmy sie " U Panienki"
Gapiąc się pod nogi, zauważyłam kamień z napisem (❤)
Dwie minuty, no to idziemy, zawsze warto odwiedzać takie źródełka i czerpać z nich moc.
Szlak żółty po drodze łączy się z czerwonym.
Syn dźwonił, ze szczytu czy z nami wszystko Ok?
Nie idę na wyścigi tylko na spacer. 😃
Na szlaku mijamy rodziny z dziećmi , grzybiarzy, spacerowiczów z psami, rowerzystów.
Krzyż naprawdę robi wrażenie. W pierwszym momencie przypomina słup energetyczny.
Krzyż ufundowany przez lokalną społeczność na III Tysiąclecie oraz X. lecie Diecezji Bielsko-Żywieckiej.
Usutuowany na 828 m.n.p.m.
Na krzyżu są biało- czerwone światła.
Nie spodziewałam się tak pięknego widoku z platformy przed krzyżem.
Wydeptana ścieżka prowadzi prosto do schroniska i na Hrobakową Łąkę, gdzie są miejsca na ogniska.
Można podziwiać widok na Jezioro Żywieckie.
My ulokowaliśmy się na ławeczce. Tradycją naszych wypraw jest bułka z kotletem i ogórek kiszony.
Pogoda się nam bardzo udała. Słoneczko naładowało mi baterię.
Zbieranie grzybów sprawiało radość po drodze.
- grzybiara🍄
Nie wiem kiedy, a już byliśmy na parkingu.
Troszkę byłam zawiedziona, bo czytałam u wujka Google, że jest tam kamieniołom.
Mówię do mojej rodzinki, że gdzieś blisko jest kamieniołon i warto go zobaczyć. Za szlabanem trzeba iść prosto poinformował nas rowerysta. Panie grzybiarki, skierowały nas na skrót. Góra była bardzo stroma. Wchodząc już się zastanawiałam jak my z tego zejdziemy!
Dzieci w trampkach ( przecież to nie góry) ledwo się wdrapały na szczyt na którym nic nie było. Myślałam, że zle weszliśmy i już chciałam wracać, ale młody chłopak powiedział, ze kamieniołom jest przed nami. Pewnie pomyślał o mnie co za blondynka😃
Widok naprawdęmnie zaskoczył. Nie wiedziałam, ze jest też tam woda.
KOZY- piękne miejsce na wspaniały dzień z rodziną.
Nie daleko i prawie za darmo. Piękne widoki, prawie Giewont i prawie Morskie Oko. ❤
Kozy mnie naprawdę zachwyciły. Lubię chodzić śladami Karola Wojtyły.
Pozdrawia - prawie Koza🐐
Bardzo fajna miejscówka, miło wspominam 👌😊
Kozy to największa wieś w Polsce!
PS. Jak masz blisko w B. Mały, to w sobotę jadę na Leskowiec, start z Wadowic - campking Czartak 8:45. Idziemy przez Magurkę Ponikiewską - patrz https://pl.mapy.cz/s/dovoneguhe
Dzięki, jadę do Węgierskiej Górki☀️