[PL / ENG] Pojechałam do pracy / Went to work My Actifit Report Card: September 13 2022

Drodzy Państwo, stało się, musiałam pojechać do roboty.
Żeby nie było, pracuję już od pierwszego września (pierwszy miesiąc na pół etatu), ale do tej pory - zdalnie, z domku.
Szef jednak zażyczył sobie mojej obecności w biurze we wtorek na 10. Idąc śladem mego męża, postanowiłam redukować ślad węglowy, a przy okazji wreszcie wsiąść na wytęskniony rowerek, tak więc pozostawiłam samochód pod domem i ruszyłam do piwnicy po ekologiczny jednoślad.

Ladies and Gentlemen, it has happened, I had to go to work.
I have been working since September 1st (the first month part-time), but so far - remotely, from my apartment.
However, my boss asked me to be in the office on Tuesday at 10.00. Following my husband's footsteps, I decided to reduce my carbon footprint and, by the way, finally get on the long-awaited bicycle, so I left the car in front of the house and went to the basement for an ecological two-wheeler.

Dodam, że trasę do pracy mam mocno pod górę. Podjazd na Tunkla jest tu w okolicy dość słynny. I mnie niestety też pokonał, mimo, że trochę sobie tę drogę uprościłam, wjeżdżając na nią z bocznej ulicy - pod sam koniec musiałam wepchać rower.
Na zdjęciu miejsce mojej klęski.

I would like to add that the route to work is very uphill. The driveway to Tunkla is quite famous in the area. And, unfortunately, he also defeated me, even though I simplified the road a bit by entering it from a side street - at the very end I had to push my bike.
The photo shows the place of my defeat.

Ogólnie jednak dojazd rowerkiem jest super, jeśli szef będzie mnie jeszcze tam zapraszał, a pogoda będzie zacna, to może powtórzymy.
Z własnej woli jeździć nie będę, bo STANOWCZO wolę pracę zdalną. Nie tylko dlatego, że w tak zwanym międzyczasie można sobie poogarniać życie (zrobić pranie). Głównie dlatego, że praca z ludźmi dodatkowo wysysa moją energię życiową. I mimo tego, że w pracy mam świetnych ludzi (naprawdę ich lubię!), to jak słyszę z ust koleżanek co nowego klienci wymyślili albo co tu jeszcze trzeba zrobić bo ktoś się czepia - od razu odechciewa mi się pracować. A tak, sama z moim komputerkiem, jakoś mogę się przemóc i złapać ten kreatywny flow. Tak więc za jedną rzecz jestem bardzo wdzięczna covidowi - za stworzenie epoki post-covidowej, w której home office jest formułą pracy powszechnie cenioną i chętnie stosowaną.

Overall, however, getting there by bike is great, if my boss still invites me there, and the weather is good, maybe we'll repeat it.
I will not drive of my own free will, because I STRONGLY prefer remote work. Not only because in the meantime you can organize your life (doing the laundry). Mainly because working with people additionally drains my life energy. And despite the fact that I have great people at work (I really like them!), when I hear my friends say what new clients have come up with or what else needs to be done because someone is picking on - I immediately hate working. And yet, alone at home with my computer, somehow I can overcome myself and catch this creative flow. So for one thing I am very grateful to covid - for creating a post-covid era in which home office is a commonly valued and willingly used work formula.